Dziś pierwszy, trochę spóźniony odcinek z Palmy. Ruszyłem na Mallorcę w ferie zimowe aby złapać trochę słońca i poznać wyspę (również kulinarnie i winnie). I rzeczywiście pogoda na przełomie stycznia i lutego dopisała. 16-20 C, pełne słońce, trochę wietrznie, ale jaka to wspaniała różnica w stosunku do naszej, chyba już tradycyjnej ostatnio zimowej pluchy....
Czytaj dalej